środa, 19 czerwca 2024

Śmierdzące jajo


Kiedyś nie mogłam się doczekać końca władzy PiS i wolnoamerykanki ziobrystów. Myślałam, że jeżeli się to zdarzy, to nie za mojego życia. Teraz gdy PiS straciło już władzę, nie mogę się doczekać rozliczenia Kaczyńskiego za całokształt, funkcjonariuszy PiS za rozwalanie państwa, Ziobry i ziobrystów za bezczelne rozkradanie publicznych pieniędzy. Coraz częściej zastanawiam się, czy w ogóle możemy liczyć na obiecane nam rozliczenie. "Władza to służba" - powiedział kiedyś Donald Tusk. Mam się śmiać czy płakać? Raczej chyba śmiać zważywszy, że pierwsza partia Kaczyńskiego, Porozumienie Centrum, do dzisiaj ze swoich przekrętów nie została rozliczona.

Racja Stanu jest "interesem nadrzędnym dla państwa, społeczeństwa, narodu, czegokolwiek by nie dotyczyła, a jednocześnie stanowiłaby wyższość interesu państwa nad innymi interesami i normami, wspólny dla większości obywateli i organizacji działających w państwie lub poza jego granicami, ale na jego rzecz". Tyle definicja wg Wikipedii. Jak wiemy są sprawy, do rozwiązania których musimy porzucić etykę i zachować się/postępować wg nakazów racji stanu właśnie. W świetle wydarzeń, jakie dzisiaj mają miejsce w kwestii wiadomo jakich rozliczeń, taką racją stanu powinny kierować się instytucje państwowe,  jak choćby PKW.

Państwowa Komisja Wyborcza, to organ w gestii którego jest możliwość rozliczenia każdej partii z pieniędzy wydanych słusznie lub nie, na kampanie wyborcze. Wydawałoby się, że taka Komisja jest poważną instytucją państwa, że członkami są poważne i doświadczone osoby o nieposzlakowanej opinii, i że zajmują się one poważnymi sprawami. Szczególnie takimi, które wymagają kierowania się racją stanu. Jest taka sprawa. Z początkiem czerwca tego roku, minister Bodnar kieruje pismo do PKW w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, dotyczące 2023 dofinansowań na ogromną sumę 224 mln. złotych, które to dofinansowania pokrywały się z kampaniami wyborczymi do Sejmu i Senatu.

W rzeczonym piśmie podkreślono, że ok 200 mln. zł. wydano na kampanie w regionach, gdzie startowali kandydaci od Ziobry. W piśmie tym minister Bodnar zaznaczył znaczenie tzw. paragrafu 11, w sposób obrzydliwy wykorzystywanego na potrzeby członków Suwerennej Polski. To znaczy, tam gdzie startował ziobrysta, przelewane kwoty wynosiły 7,5 mln. zł. i więcej. Więcej niż inny kandydat Zjednoczonej Prawicy (5,5 mln.zł.). W okręgach gdzie ziobryści nie startowali, dofinansowanie wynosiło ok. 1,5 mln.zł. Różnica kolosalna. Żeby było śmieszniej, pan minister Bodnar, najuprzejmiej jak tylko potrafi, prosi szanowną PKW, by ta ewentualnie zwróciła uwagę na ten fakt.

Czyli PKW miałaby zgodnie ze sztuką, ocenić wymienione wydatki w kontekście ich zgodności z obowiązującymi przepisami. Miało to miejsce ok. dwóch tygodni temu. A więc, zważywszy że sprawa jest bardzo pilna, szanowna Państwowa Komisja Wyborcza miała dwa tygodnie, aby zapoznać się z pismem pana ministra Bodnara i ewentualnie na nie odpowiedzieć. Odpowiedzi jednak brak i nadal nic w temacie nie wiadomo. Mamy ciszę. Ciekawi mnie, czy słowo >pilne<, rozumiane tak samo jak rozumie je opinia publiczna, odbiera je i rozumie przewodniczący PKW pan Sylwester Marciniak. Pilne to znaczy PILNE panie przewodniczący! 

Bo nie chodzi tu o kupno pół kilograma laskowych orzeszków, tylko o przyznanie Zjednoczonej Prawicy milionowych subwencji, wypłacanych partiom z budżetu państwa na kolejną kadencję, dla PiS będących w przypadku wątpliwości, pod dużym znakiem zapytania.

Gdyby wątpliwości okazały się zasadne, PiS i jego przystawka zwana Suwerenną Polską, tracą miliony w jednej sekundzie. Wie coś na ten temat PSL, która długo musiała spłacać co miesiąc swój dług za, nazwijmy to, drobną pomyłkę. PKW i jej przewodniczący, milczą. Nie uznają za stosowne odezwać się do opinii publicznej czy do ministra Bodnara, ani jednym słowem. Gdyby chodziło o orzeszki laskowe, dałabym na wstrzymanie, ale chodzi o niezwykle ważną sprawę, która jak widać, dla pana przewodniczącego Marciniaka nie jest priorytetowa. Ciekawe dlaczego tak jest. Przecież ta Komisja nie ma za dużo roboty. Zatem żadnej łaski nie robi przestrzegając przepisów.

Żadnej łaski nie robi zajmując się sprawami, gdzie łamane jest Prawo. Fundusz Sprawiedliwości i niezgodne z przepisami jego wykorzystywanie, leży w zakresie obowiązków PKW. Dowody jakie płyną z różnych stron, a w szczególności ze strony niektórych członków Suwerennej Polski, powinny być skrupulatnie i z wielką powagą brane pod uwagę tego wysokiego gremium. Wyszło na jaw, że w samej Komisji nie wiadomo o co chodzi. Pracownicy są przed sezonem urlopowym i proszę im głowy nie zawracać. Oczywiście ironizuję, ale czy nie ma prawa zalewać mnie krew gdy widzę, jak przez urzędników państwowych lekceważone są sprawy o randze racji stanu?

Czy nie mam prawa się wkurzać, gdy widzę urzędników traktujących ważną sprawę niczym specjalnie podrzucone im śmierdzące jajo? Chyba dziwić to nas nie powinno, skoro państwo urzędnicy są najuprzejmiej proszeni o jakąkolwiek reakcję. PROSZENI! Czy tak powinno być? Pan minister Bodnar nie musi prosić, pan minister Bodnar wysyła pismo i ma prawo oczekiwać na odpowiedź. Bez zbędnych słownych ceregieli. Bowiem obowiązkiem urzędników różnych instytucji państwowych, jest ze sobą współpracować. Za to im płacimy. Jeżeli poważne państwo zajmuje się poważnymi sprawami, to te sprawy powinny być traktowane jako priorytet.

W głowie mi się nie mieści, że przyznanie subwencji, partii rozwalającej przez osiem lat państwo, nie było/nie jest dla urzędników PKW, ważną sprawą. Że dla jakiegoś anonimowego pracownika z PKW, ważniejsze jest pójście na urlop. Głupota to mało powiedziane. Za to takie osoby powinny z miejsca polecieć na bruk. U nas wciąż pokutuje maksyma - "co tu zrobić, by się nie narobić". Praca w takim urzędzie, o takiej państwowej randze, wymaga działania, a nie miłego spędzania czasu. Czy pan Marciniak jako przewodniczący PKW wie, jak spędzają czas jego pracownicy? Jeżeli nie wie, to bardzo źle o nim świadczy. Jeżeli wie, to jeszcze gorzej. 

To, że musimy czekać na odpowiedź dłużej niż ustawa przewiduje, to m.in. wina tego, że zamiast wezwać do działania, prosi się uprzejmie o ewentualne zainteresowanie sprawą. No co to ma być! WERSAL? No na litość, każdy z nich bierze za swoją pracę pieniądze! Na naszych oczach urzędnicy sobie bimbają, a tymczasem ziobryści i pisowcy chodzą i śmieją się z tak zwanego wymiaru sprawiedliwości. Piszę tak zwanego, bo jak inaczej nazwać instytucję, która udaje że pracuje? Przypomnę jeszcze raz tym urzędasom - "Władza to służba", panie i panowie! Ciekawe, jak by zareagowali, gdyby za tę niby ich pracę zabrano im część pensji? 

Powinno tak być. Pracujesz na pół gwizdka, dostajesz połowę z ustalonej pensji. Kropka. Tak samo powinno się potraktować Zjednoczoną Prawicę. Nakradłeś się obrzydliwie publicznych pieniędzy, to możesz się teraz z nich utrzymać (jeżeli ci ich przedtem nie zabiorą). Zatem subwencję wstrzymujemy. Sprawiedliwie? No, chociaż po części sprawiedliwie, bo moim zdaniem, powinno się ich wszystkich puścić z torbami. Bo jak rozliczać, to rozliczać do spodu. Tak, by sprawę tego śmierdzącego jaja w postaci Zjednoczonej Prawicy, podrzuconego Polsce, załatwić raz na zawsze.


* * *

INFORMACJA o przewidywanej rocznej wysokości subwencji przysługującej partiom politycznym w związku z wyborami do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonymi w dniu 15 października 2023 r.

Podstawa prawna: 

- art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1215)


1. Prawo i Sprawiedliwość                            25 933 375,05

2. Platforma Obywatelska RP*                     23 875 901,46

3. Nowa Lewica                                               9 822 680,42

4. Konfederacja Wolność i Niepodległość      8 385 955,48

5. Polska 2050 Szymona Hołowni**              7 525 362,50

6. Polskie Stronnictwo Ludowe**                  7 525 362,50

7. Zieloni*                                                          551 175,06

8. Inicjatywa Polska*                                         313 167,65

9. Nowoczesna*                                                                313 167,65

Kwota łączna wynosi -                              84 246 147,77


* Wysokość subwencji ustalona przez podział łącznej kwoty przysługującej    Koalicji Obywatelskiej PO .N iPL Zieloni w proporcjach ustalonych w umowie koalicyjnej (Platforma Obywatelska RP: 95,3%, Zieloni: 2,2%, Nowoczesna: 1,25%, Inicjatywa Polska:1,25%)

** Wysokość subwencji ustalona przez podział łącznej kwoty przysługującej koalicji Trzecia Droga PSL-PL2050 Szymona Hołowni w proporcjach ustalonych w umowie koalicyjnej (Polskie Stronnictwo Ludowe: 50%, Polska 2050 Szymona Hołowni: 50%).


Obrazy: *Internet 

2 komentarze:

  1. No moze Sylwek jest sympatykiem polskiej prawicy, wiec nie bedzie sie spieszyl, a moze nawet w koncu zapomni, moze zgubi dokumenty albo jakis ruski hybryd wlamie mu sie na lapka. Niezbadane sa sciezki, jakimi poruszaja sie ludziska, nawet sedziowie NSA, PKW, interpolu, herbapolu i innych takich :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dłuższego czasu mam takie właśnie podejrzenia co do niego Opieram je na wypowiedziach tego pana, wyjątkowo faworyzujące i działającego na korzyść Kaczyńskiego i jego partii. Teraz ta zwłoka z odpowiedzią, tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza. Na bazie nawet takich drobnych wydarzeń, wyłazi też CAŁA prawda o poprzedniej władzy. Taka, że nawet najmniej znaczące ogniwo w tym pisowskim łańcuchu, ma znaczenie. Armię tych ludzi, tych sprzedawczyków lecących na kilka srebrników nagrody od prezesa, otwarcie nazywam zdrajcami. :)

      Usuń