środa, 12 czerwca 2024

ROZLICZENIA... stoją w miejscu

"Obietnica rozliczenia całego zła, korupcji i złodziejstwa łączyła całą Koalicję 15 X. Mam nadzieję, że nic się nie zmieniło" - Donald Tusk

Jestem coraz bardziej przekonana, że pan minister i prokurator generalny Adam Bodnar, nie powinien dalej piastować tych funkcji. Tak jak można powiedzieć, że na pewno jest dobrym teoretykiem Prawa, tak praktykiem jest marnym. Donald Tusk jasno wyłożył cele, jakimi w pierwszej kolejności miał zająć się jego rząd. To - bezpieczeństwo kraju w jak najszerszym tego słowa znaczeniu i odbudowa gospodarki, to rozliczenia PiS z rządów za osiem lat i jak się da z wszystkich afer, to skupienie się na integrowaniu Europy w dobie zagrożenia nacjonalizmem. Obietnice zostały złożone z naciskiem na rozliczenie PiS.

Minęło pół roku, a z rozliczeniami jakby stoimy w miejscu. Przykładem sprawa Obajtka, który nie tylko że brawurowo i skutecznie nie stawiał się na wezwania Prokuratury i Komisji śledczych, to śmiało olewał Prawo stawiając się ponad nim. Mijały tygodnie, minister Bodnar z prokuratorem krajowym Kornelukiem tak się ślimaczyli ze sprawami Obajtka i innych, że ci dostali się do Parlamentu Europejskiego otrzymując tym samym immunitet, chroniący ich przed odpowiedzialnością za przestępstwa których dokonali. To nie było i nie jest rozliczanie pisowców, tylko jest to udawanie rozliczania pisowców.

Udawanie mimo, że wszelkie możliwe dowody zostały ministrowi i prokuratorowi krajowemu dostarczone przez ministra Siemoniaka i jego ludzi. Zatem był czas, aby prokurator Korneluk przyspieszył decyzje procesowe i by zostały złożone wnioski o uchylenie immunitetów, a potem postawienie zarzutów. Przytaczam przykład Obajtka, ponieważ jeszcze kilkadziesiąt godzin temu nie miał on żadnego immunitetu. Teraz, gdy chroni go Bruksela, bezczelnie gra na nosie Bodnarowi i Kornelukowi. I co panowie na to? Jesteście z siebie dumni? Ja jestem oburzona i nazywam to skandalem.

Był czas by choćby sprawę Obajtka załatwić. Ale wy woleliście być świętsi od papieża. Opinia publiczna jest nie tylko oburzona jak ja, jest wściekła. Za to, że obaj zmarnowaliście potencjał prawny. To policzek wymierzony nam przez was świadomie, a za to nie ma przebacz. Czy nie rozumiecie, że rozliczenie pisowców jest niezbędne z bardzo ważnego powodu, z elementarnego poczucia prawa, sprawiedliwości i praworządności, na co Polacy czekają. Czekają i doczekać się nie mogą. Ciekawe, co powiedziecie nam za kolejne pół roku. Ciekawe, jakie wtedy będą wasze tłumaczenie.

Praworządne państwo kara winnych, nie czeka że ktoś dokona tego za nie. Praworządne państwo ma swoich urzędników odpowiedzialnych za swój kawałek podłogi. Za praworządny, prawny i sprawiedliwy kawałek. Nie jest to lekki chleb, bo w kwestii cudzego życia trzeba podejmować ważne, poważne i odpowiedzialne decyzje. Brak takich decyzji w przypadku Obajtka, który na naszych oczach zdefraudował miliardy a inne zmarnował, skutkuje jego niewyobrażalnie bezczelnym zachowaniem. Jaka intencja przyświeca panu ministrowi Bodnarowi? Że co, że Obajtek też ma swoje prawa?

On nie ma żadnych praw. Postępując niezgodnie z Prawem sam ustawił się poza jego nawias. Skoro tak, to jako przestępca nie ma praw. Ma tylko jedno prawo, poddać się osądowi i karze, jeżeli Sąd tak zdecyduje. Obaj panowie (minister i prokurator) mieli psi obowiązek go zatrzymać i przedstawić mu zarzuty. Jestem oburzona, że obaj panowie pozwalali na to, by ten człowiek cały ten czas był bezkarny. Zawiedliście panowie nas obywateli. Z jakiegoś nieznanego nam powodu zignorowaliście i zlekceważyliście nasze oczekiwania. Zapomnieliście, po co piastujecie swoje stołki. Tak to wygląda.

Na waszym miejscu podałabym się do dymisji, choćby z powodu braku umiejętności zawodowych, albo może z powodu tego, że temat mi nie leży, bo "darzę sympatią" Obajtka. Ot taka mała złośliwość i prztyk w nos. Po co na siłę trzymać się stołka, który mi nie leży? Może lepiej sprzedawać pietruszkę na rogu ulicy, bo to mniej odpowiedzialne zajęcie. Co z tego, że każdy z panów ma swoje doświadczenie, skoro obaj nie potrafią z niego skorzystać. A skoro tak, to przyznajcie uczciwie, że nie nadajecie się do tej roboty. Szkoda dalej marnować nasz i wasz czas. Podajcie się do dymisji.

Zdajcie sobie wreszcie sprawę z tego, że przez ostatnie osiem lat, rządziła nami zorganizowana grupa przestępcza, która ze spółek skarbu państwa zrobiła sobie legalną skarbonkę bez dna, która ze wszystkich sił chciała Polskę wywrócić do góry nogami. Dosłownie! Do tych pisowskich królów życia dołączali inni przyjaciele królika, bo też chcieli coś uszczknąć z pisowskiego tortu. Trwało to OSIEM DŁUGICH LAT. Nadal chodzą wolni i śmieją się nam w twarz. A panowie nic nie robią. Ciągle usiłują tłumaczyć, że szybciej się nie da. Było to dobre przez pierwsze trzy miesiące rządów Koalicji.

Nie jest to dobre dzisiaj. Bo dzisiaj nadal stoicie w tym samym miejscu. Wstyd i hańba dla polskiego Prawa. Ziobro, Woś, Warchoł, Matecki, prokurator Jerzy Ziarkiewicz i kilku innych, dlaczego nadal chodzą wolni? Tacy neo-sędziowie jak Schab, Lasota i Radzik, dlaczego jeszcze orzekają? Czego jeszcze panom potrzeba, by jednych zatrzymać choćby na trzy miesiące aresztu, a drugich na zawsze odsunąć od koryta sędziowskiej władzy? Oni dawno powinni być odsunięci od publicznego życia i zatrzymani. A tak Obajtek w Brukseli ze swoim immunitetem, Ziobro w Brukseli na chorobowych wakacjach, cieszą się wolnością. 

A panowie jakby ślepi. Opinia publiczna nie wypadła sroce spod ogona panie ministrze Bodnar. Opinia publiczna ma oczy i uszy, jest dobrze zorientowana.

Opinia publiczna ma w swoim gronie rodzinnym czy towarzyskim, zawodowych prawników, sędziów i prokuratorów. Nie są oni wcale gorsi od ministrów. Czasami są nawet lepsi i wiedzą, że wskazane osoby już dawno powinny być w aresztach. Wystarczyłyby tylko dwa zarzuty - rabowanie państwa i zamienienie Prawa na bezprawie. Dlaczego akurat panowie A. Bodnar i D. Korneluk nie zauważają tej konieczności? Czy nie jest to aby asekurancka dbałość o swoje cztery litery? Tak w razie czego i na przyszłość? Wydaje się to wielce prawdopodobne. Tym bardziej więc do dymisji!

Pan minister i pan prokurator krajowy wydają mi się takimi ciepłymi kluchami (bez obrazy panowie, ale z punktu politycznego widzenia to fakt), które nie nadają się na konfrontację z takimi politycznymi bandziorami. By zwalczyć bandziorów, trzeba samemu być takim "bandziorem", zaznaczam, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czyli trzeba umieć mówić ich językiem. Pan Bodnar tego nie potrafi bo jest teoretykiem Prawa, a pan Korneluk tylko kryje się w jego cieniu. Może zatem powinni zostać wybitnymi i szanowanymi wykładowcami akademickimi, a nie politykami? To nawet całkiem wygodna kanapowa posadka.

Wykładowcami opowiadającymi o pisowskich aferach, piszących naukowe periodyki, i uczącymi swoich studentów, jak Prawo powinno się w takich przypadkach zachować. Tak jak pan Sikorski nadaje się na ministra Spraw Zagranicznych, na ten moment nie nadaje się nikt. Podobnego człowieka, twardego i z charyzmą, potrzeba nam na stanowisko Ministra Sprawiedliwości i na stanowisko Prokuratora Krajowego. Takich, którzy skutecznie i do końca doprowadzą sprawy rozliczeń ludzi Zjednoczonej Prawicy. Na razie nie widać ani tej skuteczności, ani nawet chęci do zakończenia rozliczeń.

Mam cichą nadzieję, że pan premier D. Tusk zdaje sobie sprawę z tego komu zaufał. Mam cichą nadzieję, że widzi nieskuteczność swojego protegowanego. Może wreszcie na tyle się wkurzy, że jednym męskim walnięciem pięścią w stół pogoni towarzystwo do roboty, albo dokona zmian. Ciekawe czy dałoby się to zrobić? To z jednej strony. Z drugiej wróbelki ćwierkają, że rozliczenie opóźnia się, ponieważ zbliżeni do władz kanapowej Lewicy wysocy jej przedstawiciele, mieli "coś" wspólnego z pisowską ośmiornicą, na co podobno są papiery. To dopiero byłaby sensacja.

Z trzeciej strony wróbelki ćwierkają, że mimo, że gładkimi słowami zarzeka się że nie, to jednak marszałek Hołownia jest winny, bo przetrzymuje u siebie wnioski o uchylenie immunitetów wiadomych gości. Jeżeli to prawda, to krótko mówiąc pan marszałek przegiął nadwyrężając tym samym powagę Sejmu i tracąc resztki honoru jakie mu zastały. Jeżeli to prawda, to razem z panami Bodnarem i Kornelukiem tworzą tzw. trójcę "sprawiedliwych", której wydaje się, że wszystko może. Nieładnie się bawicie panowie. Bardzo nieładnie. Właściwie to czekam na potwierdzenie tego ćwierkania, potwierdzenie w rzeczywistych dowodach, że władza bawi się sama.

Ponieważ pan minister Bodnar jest z nadania lewicowego, może to być wytłumaczeniem całej tej prawnej inercji z jego strony. Może, ale nie musi. To tylko wróbelki tak ćwierkają. Tak czy siak mamy na talerzu podaną postawę obu, a nawet trzech panów, która to postawa nie podoba się opinii publicznej. I koniecznie trzeba coś z tym zrobić. Opinia publiczna ma prawo się tego domagać. 


Co najważniejsze, to są wasi wyborcy panowie, mają prawo się tego domagać jak nikt inny.


ŻE  POWTÓRZĘ  ZA  KLASYKIEM  -  

"CZAS  NA  ROZLICZENIE  ZJEDNOCZONEJ  PRZESTĘPCZOŚCI!!!"


Obrazy: *Internet *Krytyka Polityczna *YouTube

4 komentarze:

  1. Ja tez za bardzo nie nadazam, dlaczego "sie nie da szybciej" i mniej mnie wkurza to, ze jeszcze nie siedza, jak to, ze smieja sie elektoratowi Tuska w twarz, pokazujac drwiaco srodkowy palec. Poparcie maja jeszcze ogromne jak na przestepcow, ani troche slupki im nie spadaja, wiec hardzieja. Mdli mnie na ich widok, ale tez sporo winy lezy po stronie ministranta i tygryska dwukrotnie zonatego, ktorym to rozliczanie koscia w gardlach stoi. Piata kolumna czy cus w ten desen?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hołownia lawiruje, mąci, nie wiadomo na co czeka z podjęciem decyzji. Wygłasza te swoje marszałkowskie mądrości, kolportując do opinii publicznej nic nie warte informacje. Wiesz, ta cała koalicja rozjeżdża się Tuskowi w szwach. A kto na tym najbardziej korzysta? Wiadomo, zjednoczona przestępczość!!!
      Pozdrawiam Pantero serdecznie...

      Usuń
    2. Jak zwykle w Polsce, bo gdzie dwoch Polakow tam piec swiatopogladow. I nie jest wazny interes panstwa, niewazna zgoda, wazne jest, zeby moja racja byla najmojsza. Tak rozleciala sie lewica, tek moze rozleciec sie KO, a Kaczynski tylko na to czeka.

      Usuń
    3. Dokładnie, a Kaczyński tylko na to czeka. Jedno mu muszę przyznać, że skutecznie trzyma silną ręką swoją "zjednoczoną prawicę", jakkolwiek to brzmi. Czego nie można powiedzieć o Tusku i jego Koalicji, w której przystawki hulają i robią co chcą, a w ich szeregach pełno zdrajców. :)

      Usuń