niedziela, 8 października 2023

IDŹCIE NA W Y B O R Y!

 Ponieważ aktualna władza doprowadziła do mistrzostwa wyolbrzymianie mało znaczących spraw, umykają naszej uwadze żywotnie bardzo ważne sprawy, decydujące o naszej przyszłości. Mówię tak o wewnętrznych jak i o zewnętrznych naszych problemach wygenerowanych przez aktualną władzę, które nikną pod parasolem bzdur, którymi się ta władza zajmuje. Te wszystkie przepychanki nie tylko przedwyborcze, ten militarny i jakże arogancki język wszechobecny tak na politycznej górze jak i na dole społecznym, albo nieudolność mediów, które wprowadzają coraz więcej bałaganu w swoich przekazach a zapominają co to jest prawdziwe rzetelne dziennikarstwo, wszystko co się dzieje, jest wodą na młyn rządzącej partii.

Chaos ten skutecznie robi nam mętlik w głowach. Chaos ten skutecznie oddala połowę społeczeństwa od nie tylko politycznie ważnych polskich spraw. Chaos ten skutecznie utrwala podział społeczeństwa i skutecznie hołduje tak zwanej wojnie polsko - polskiej na każdym gruncie. Ostatnie osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy zmieniło wszystko, co jeszcze do niedawna było nam znane z innej strony. Postawiono na głowie znaczenie Litery Prawa i nadal gmera się niemal w każdym przepisie, który ma nadzwyczajną wręcz szansę zmienić nasze życie. Na trwałe. Wszystko za naszym przyzwoleniem. Biernym i czynnym. 

Cokolwiek się dzieje od ośmiu lat na scenie politycznej, prowadzi do osamotnienia Polski na mapie Europy i niestety na mapie świata. Prowadzi to do osłabienia Polski pod każdym względem. Pod każdym. Prowadzi to do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej, co wiąże się z bardzo dużymi konsekwencjami, nad czym nie chcemy się zastanawiać. Zachowujemy się, jakby to co wokół nas się dzieje, nas nie dotyczyło. To ucieczka przed nawarstwiającymi się kłopotami których nie da się ominąć, a które będą nam towarzyszyły jeszcze przez dziesięciolecia. Wnioskuję, że Polacy tego właśnie chcą.

Dlaczego tego chcą? Myślę, że m.in. wolimy wieczne kłopoty, ponieważ są one nam znane. Od lat się z nimi borykamy, już się ich nie boimy, oswoiliśmy się z nimi, bardziej boimy się czegoś nieznanego. A tym nieznanym okazuje się być przyszłość pozbawiona "darów", jakimi zasypuje nas aktualna władza. Złośliwie sparafrazuję powiedzenie klasyka - jak dalej żyć bez ochłapów rzucanych nam pod nogi przez tak "życzliwą" nam władzę? Nie da się. Więc niech będzie to, co jest. Część Polaków woli ochłapy, niż ich brak. A tak, według wyznawców PiS, jawi się najbliższa powyborcza przyszłość, gdy do władzy dojdzie opozycja. Która to opozycja już rządziła. 

Mamy jeszcze tydzień na to, by obiektywnie dokonać rachunku sumienia i zdecydować, na kogo głosować. Musi tego dokonać każdy Polak. Bez wyjątku. Polak, którego obywatelskim obowiązkiem zgodnym z naszą Konstytucją, jest głosować. Kobiety mają się nad czym zastanowić, ponieważ szczególnie one doświadczyły ostatnio, czym pachnie wtrącanie się władzy w ich życie. Bolesne wtrącanie się. A młode pokolenie ma moim zdaniem prosty wybór - idzie o ich przyszłość jaką przeżyją w świecie ograniczanym przez tę władzę pod każdym względem, od edukacji po ekologię. Akurat te wybory dotyczą młodych jak najbardziej żywotnie. Tak, że bardziej się już nie da. 

Moje pokolenie pamięta czasy swojej młodości, pamięta czasy brudnej i szarej rzeczywistości, jaką zgotowała nam ówczesna komunistyczna władza, pamięta Żelazną Kurtynę spoza której nie było widać reszty świata, nie było widać jak szybko cywilizacja posuwa się do przodu. Wegetowaliśmy w tej szarzyźnie nie wiedząc nawet, że można żyć inaczej. Teraz, gdy od lat świat stoi przed nami otworem, widzimy różnicę. JA widzę różnicę i nie chcę zrezygnować ze świata który widzę. Młodzi znają tylko ten właśnie świat. Mogą go chłonąć wszystkimi zmysłami i mogą korzystać z czego tylko chcą. W tych wyborach o to idzie gra.

O to, by nie pozbawiono nas dostępu do tego świata. O to, by granice nadal były dla wszystkich otwarte, by edukacja była dostępna w każdym kraju dla każdego Polaka, by kultura innych nacji była w zasięgu ręki jak teraz. Gra idzie o to, by współczesny mieszkaniec Polski miał wybór gdzie i jak chce żyć. Gra idzie o to, by nic nie było narzucone nam siłą w imię wyimaginowanej ideologii jednego człowieka, który to człowiek ma w sercu wojnę zamiast pokoju. O to właśnie idzie gra. Tego dotyczą W Y B O R Y 2023 roku! Chodzi o nasze życie, o życie naszych dzieci i wnuków, chodzi o przyszłość Polski!

Moim apelem jest, by właśnie w tej jakże ważnej chwili, wszyscy Polacy poszli w niedzielę 15 października do urn wyborczych i oddali swoje głosy. Ważne głosy, bo to one zdecydują, w jakiej Polsce będziemy żyć. Te głosy postawią, albo na destrukcję państwa i społeczeństwa, albo na rozwój, swobodę obyczajów, wolność i demokrację z prawdziwego zdarzenia. Wszystko w szerokim tego słowa znaczeniu. Co to znaczy? To znaczy, że musimy zagrać o przyszłość jak jedna drużyna. 

                      Choć raz zachowajmy się jak jeden NARÓD! 

Bez żadnych zadr, bez wzajemnej niechęci. Zakopmy topór nas dzielący/różniący, pretensje schowajmy głęboko, są niczym w porównaniu z pisowską przyszłością.

Władza niech się bawi sama w swoje brudne gierki. Niech sama ponosi konsekwencje swoich działań. Niech doświadczy na własnej skórze efekty decyzji, jakie podejmowała przez ostatnie osiem lat. Władza, która mówi jedno a robi drugie, niech odejdzie w zapomnienie. Dajmy jej bilet w jedną stronę, niech zobaczy na własne oczy co się dzieje, gdy Naród zgodnie mówi - NIE! Jedna drużyna mówiąca jednym głosem, jednym językiem. O to proszę: 


                                                            IDŹCIE NA W Y B O R Y!


Obrazy: *Allegro *Internet

6 komentarzy:

  1. Kultura innych nacji? No bez przesady. Ja chcę żyć w swojej cywilizacji i islamizacja i inne bzdury są mi obrzydliwe. Podobnie jak unijny kołchoz. Kiedyś Moskwa się wpieprzała a teraz Bruksela. To ma być wolność gdy byle urzędas unijny ma prawo nas pouczać i karać? Ja chcę mieć władze kraju w Warszawie i chcę żeby to Warszawa decydowała a nie parlament europejski na który nigdy nie głosowałem bo olewam unijne wybory. Aż się przypomina stare hasło: Polska dla Polaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarku, nie odbieraj skrajnie tego co napisałam. Masz przecież wybór, możesz nigdzie nie jeździć, nie poznawać innych kultur, albo podróżuj tylko tam gdzie chcesz. Co do decydowania o Polsce i Polakach, zauważ, że jakoś nie wychodzi nam samo decydowanie o sobie. Przykładem "Solidarność", która wolała pokłócić się między sobą, niż wspólnie i dla dobra Polski rządzić. Myślisz, że PiS z Konfederacją razem pod rękę dadzą w kolejnej kadencji takiemu wyzwaniu radę? Jakoś Zjednoczona Prawica nie dała rady. Rozwala wszystko, czego się dotknie. Wprowadza nas świadomie w czasy poprzedniego ustroju, czyli w czasy komuny. Zgoda - Polska dla Polaków, pod warunkiem, że w końcu nauczymy się sztuki zarządzania państwem i kroczenia drogą pomyślności, a nie tylko destrukcji. Jak na razie korzyści z tego żadnej. Dla Polski i dla Polaków.:)

      Usuń
  2. Na szczęście można głosować na kogoś innego niż to parszywe i obłudne PO. Minęły już czasy jedynie słusznej PZPR i jest wolność wyboru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zgadzam, że dobrze, że minęły czasy PZPR, jednak mam nieodparte wrażenie, że PiS koniecznie chce ją zastąpić. Mylę się?:)

      Usuń
  3. U mnie w mieście od 3 kadencji rządzą radni i prezydent z PO. I mam ich dosyć. Nie chcę tego w całym kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiszę jeszcze, że ja również jestem zadowolona z możliwości wyboru kogo chcę i do kogo mi najbliżej. Jednak wciąż trzymam dystans, wciąż mam ograniczone zaufanie do wszystkich polityków. Nie jestem jeszcze zdecydowana co zrobię w niedzielę. Mam zagwostkę.:)

      Usuń