Pan i pański rząd dostaliście od polskich wyborców sporo czasu, by pokazać i udowodnić, że postawili na dobrego konia. Niestety zawiedliście. Mam wrażenie, że to nie Pan rządzi, tylko prawica i jej prezydent, człowiek wzięty z politycznego przedsionka, a wyrastający nie tylko na bardzo dobrego mówcę, ale na pierwszoligowego polityka. On nie marnował czasu tylko się uczył współczesnej polityki. Ludzie prawicy od lat się jej uczą, a Pan i pańscy podwładni w tym samym czasie ŚPICIE. Ogarnęło was lenistwo tłustych kotów (skąd my to znamy?) tak bardzo, że nie zauważacie w jak szybkim tempie odjeżdża wam świat. Wciąż częstuje Pan nas wygodnymi dla władzy słówkami, wciąż prosi o cierpliwość w kwestii rozliczeń PiS, wciąż Pan zapowiada ZMIANY, a nic się nie dzieje.
Nasza cierpliwość się wyczerpuje, szczególnie gdy widzimy, jak odważnie poczynają sobie i jak bez pardonu działają ludzie Kaczyńskiego i ludzie Nawrockiego. Prą do przodu jak taran, bo chcą odzyskać utraconą władzę, a wy na to nic. Żadnej poważnej i skutecznej reakcji, tylko jakieś pojedyncze wystąpienia ministrów, jakby grali na siebie. Do przekazywania informacji macie już rzecznika, jednak nie jest on wykorzystywany należycie. Ministrowie sobie, a pan rzecznik sobie. Nie gracie jak jedna drużyna. Cierpi na tym opinia publiczna, bo nie dociera do nas konkretny przekaz. Jest bałagan, który świadczy o słabości rządu. Na tle waszej indolencji prezydent Nawrocki wręcz czaruje swoją charyzmą, zdolnością komunikacji i stylem prowadzenia swojej prezydentury.
Okazał się bardzo zdolnym człowiekiem, porwał za sobą połowę Polaków, którym nie przeszkadza jego przeszłość. Są zachwyceni w jaki sposób rozprawia się z Panem, znienawidzonym Tuskiem. Pokochali go nazywając "swoim Karolkiem". A ten korzysta ze swoich pięciu minut ile wlezie, obiecując swoim złote czasy. Zradykalizowani prawicowo wyborcy mają więc swoje igrzyska na najwyższych szczeblach władzy. Poprzez polityczną nawalankę rozumieją i widzą skuteczność i sprawczość Nawrockiego. Rozumieją, że ich wybraniec w taki sposób działa na rzecz ich dobra i dobra Polski. Lepszej gawiedzi nie mógł sobie Nawrocki wymarzyć. Że jest on kolejnym pisowskim niekompetentnym populistą, nikogo nie obchodzi.
Nie obchodzi nikogo też fakt, że to pozorant. Wykrzykuje nośne hasła i obietnice, nie mając zamiaru ich realizowania. Taką toczy grę. Grę pozorów. To, w jaki sposób swoje hasła i obietnice wypowiada, brzmią dla zwolenników przekonująco. Nic więcej im nie potrzeba. Nawet wiedzy, że od lat najpierw przez Kaczyńskiego, a teraz przez Nawrockiego byli i są bezczelnie manipulowani. Pozory, pozory, pozory. Wszystko to dzieje się pod pańskim nosem, Panie premierze. Z pańskiej postawy i z postawy pańskich ludzi wynika, że macie do tego lekceważący stosunek. Bardzo źle. Bardzo źle. Drogocenny czas mija, a rząd jakby ślepy i głuchy. Sympatycy prawicy mają swojego prezydenta, a co z resztą wyborców? Nie mają nawet swojego premiera. Czują się porzuceni.
Wygląda, że nie ma się z czego cieszyć. Spaczona prawicowo połowa Polaków może przy swoim prezydencie prać równo i bezprawnie wroga, ktokolwiek nim jest. Reszta Polski nie jest dla nich istotna. Najlepiej niech się sama wykarmi, sama się broni, niech w ogóle nie przeszkadza. Doszło do tragicznej sytuacji, która bardzo boleśnie może się zemścić na nas wszystkich. Z jednej strony mamy zaślepionych i zmanipulowanych wyznawców prawicy, z drugiej rządowy marazm i zawiedzionych zwolenników Koalicji 15X. Czy Pan, Panie premierze, nie widzi zagrożenia? Dla mnie to a l a r m. Czy może Pan nas zapewnić, że zacznie działać? Że pańscy ministrowie zaczną działać? Że jako jedna drużyna zaczniecie działać ponad podziałami? Na to czekamy.
Już nie obiecujcie, ale wreszcie realnie działajcie. Społecznej cierpliwości już nie ma, a za dwa lata przy wyborach w 2027 roku okaże się, co o waszych rządach sądzi garstka Polaków, jeszcze jakimś cudem lojalna wobec was. Kaczyński ze swoim PiSem i Nawrocki ze swoimi ludźmi przebierają nóżkami, by raz na zawsze odsunąć Pana i rząd od władzy. Jak będą mieli okazję, zrobią to. A to będzie dla Polski katastrofa. Już od pewnego czasu niektórzy członkowie PiS otwarcie mówią o chęci obalenia rządu. Czy w końcu zechce Pan odpowiednio zareagować? Czy przed takimi atakami prawicy, Pan i rząd jesteście się w stanie obronić? Nie mam takiego przekonania, ponieważ nie ma Pan rządu ludzi z żelaza. To "ciamciaramcia" zainteresowana przetrwaniem. Źle to wygląda.
Znalazł się Pan między prawicowym młotem i koalicyjnym kowadłem. Jedni i drudzy prowadzą z Panem brudną grę. Jednych i drugich nie obchodzą Polska i Polacy. Najgorsze, że koalicjanci, którzy dzięki Panu dostali w swoje ręce władzę, nie wiedzą co z nią zrobić. Ma Pan pecha, bo zmuszony jest Pan pracować z nieudacznikami i koniunkturalistami. W oczach społeczeństwa wychodzicie na bezradną przypadkową zbieraninę, nie mającą żadnego pomysłu na ukrócenie prawicowej samowolki. Nie potraficie postawić żadnej sensownej kontry wobec działań Nawrockiego. Przegrywacie wizerunkowo. A świat na to wasze niedołęstwo patrzy. Przykro pisać takie słowa, ale mam nadzieję, że uczciwa krytyka wreszcie zmotywuje was do działania.
PANIE PREMIERZE, NIE WYSTARCZY ROBIĆ S W O J E, POTRZEBNE SĄ NA CITO INICJATYWY, NOŚNE, REALNE I SKUTECZNE W KONTRZE DO OPOZYCJI, KTÓRE NA NOWO PRZEKONAJĄ POLAKÓW I PRZYWRÓCĄ ICH ZAUFANIE DO PANA I PAŃSKIEGO RZĄDU. MUSI PAN SPRAWIĆ, ŻE POLACY UWIERZĄ PANU, A NIE POPULIŚCIE NAWROCKIEMU.
Pytanie najważniejsze - czy wam się Panowie jeszcze chce ?
Obraz: *Internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz