Gdyby w najbliższy piątek (11 kwietnia 2025r. godz.20:00) doszło jednak do prezydenckiej debaty między prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, a prezesem IPN Karolem Nawrockim, to ciekawa jestem, czy pan kandydat PiS odpowiedziałby uczciwie na poniższe i szereg innych pytań? Czy kręciłby i kłamał, czy ślizgałby się jak piskorz, by jakoś wyjść z tej ciężkiej dla siebie opresji? Czy na oczach wszystkich Polaków odpowiadałby uczciwie na pytania zadawane przez rywala, prezydenta Rafała Trzaskowskiego?
Oto pytania, które moim zdaniem, powinny zostać zadane:
1. Dlaczego po ośmiu latach PiS wciąż jest reprezentowany w Prokuraturach mimo, że w tychże wciąż są sprawy dotyczące ogromnego złodziejstwa dokonanego podczas sprawowania władzy?
2. Dlaczego umożliwiono ucieczkę na Węgry panu Romanowskiemu?
3. Dlaczego partia PiS zmieniła się w partię PZPR?
4. Dlaczego PiS zniszczył polski wywiad, kontrwywiad, polską armię i dlaczego kompletnie nie przygotował obrony Polski przed Rosją, mimo wojny na Ukrainie?
5. Dlaczego Polska wciąż nie ma fabryki amunicji, mimo obietnic Mariusza Błaszczaka, że fabryka taka powstanie już w 2022 roku?
6. Dlaczego PiS i pan, panie Nawrocki, popieracie działania prezydenta USA D. Trumpa? Chodzi o działania, które mogą wpłynąć bezpośrednio na zubożenie Polaków, na zniszczenie polskiej gospodarki, na zwiększenie bezrobocia, poprzez narzucenie wysokich ceł.
7. Dlaczego nie wyjaśnia pan Polakom jako kandydat na prezydenta RP, że Donald Trump może sprzedać Putinowi Polskę, tak jak sprzedał Ukrainę?
8. Dlaczego płacimy najwięcej w Europie za energię?
To tylko mały wycinek z bardzo wielu zagadnień, interesujących Polaków. Jestem ciekawa, na co w ostatecznym rozrachunku postawi Karol Nawrocki, na uczciwość czy na kłamstwo? Co dla niego będzie wtedy najważniejsze, uratowanie przyszłości politycznej partii PiS i prezesa Kaczyńskiego, czy wybierze własną przyszłość?
Obraz: *Internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz